Menu |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Początki firmy z Suhl sięgają 1856 r., ale przygodę z jednośladami zaczęła dopiero w 1896 r. od produkcji rowerów. Jednak o Simsonie tak naprawdę zaczęło być słychać od 1908 r. za sprawą samochodów, a zwłaszcza modelu Supra z ośmiocylindrowym silnikiem o mocy 90 KM. Popirewszej wojnie światowej, w 1930 r. powrócono do wytwarzania aut. Marka rosła w siłę i gdy w 1934 r. wstrzymano produkcję samochodów, zakłady były w pełni przygotowane do produkcji zbrojeniowej. Rządowe zamówienia nie przewidywały jednak montażu armat czy karabinów, ale małych jednośladów przeznaczonych dla wojska. Tak zaczęła się przygoda Simsona z silnikowymi jednośladami, chociaż nie były to jeszcze motocykle z prawdziwego zdarzenia, ale rower z silnikiem o pojemności 100 ccm (BSW 98). Po wojnie Rosjanie nie zdemontowali linii produkcyjnych tak, jak zrobiono w wielu niemieckich fabrykach. Powołano do życia rosyjską spółkę Awtowelo, lepiej znaną pod skrótem AWO. W lipcu 1949 r. zakład opuścił AWO 425 całkowicie wzorowany na jednocylindrowym BMW R 23. Tajemnicze oznaczenie kryło w sobie cyfrę "4" oznaczającą silnik czterosuwowy i liczbę "25" stanowiącą kod pojemności skokowej 250 ccm. Moc silnika wynosiła 12 KM i rozwijana była przy prędkości 5500 obr/min. Prędkość maksymalna sięgała 100 km/h. W latach pięćdziesiątych pojawiła się możliwość eksportu AWO, zdecydowano się więc na daleko idące modernizacje. Pojawił się poraz pierwszy tylny wachacz i przedni widelec teleskopowy, a moc silnika wzrosła do 14 KM. w 1957 r. powrócono do dawnej nazwy Simson. Jednoślady z Suhl cieszyły się ogromnym powodzeniem. Przede wszystkim ze względu na dobrą jakość i wysoki poziom wykończenia. Tylko od maja 1950 r. do końca 1961 r. bramy fabryki opuściło 208 709 maszyn. Nie powiodło się rozszerzenie programu produkcyjnego o trzystapiećdziesiątkę na początku lat sześćdziesiątych. Plan narzucony przez moskiewskich mocodawcówi partyjne kierownictwo NRD, przewidywał pozostawienie produkcji większych jednośladów zakładom MZ w Zschopau. Simson miał się stać wielkim producentem małych motocykli i motorowerów. Ta dyrektywa znacząco zacążyła na losach firmy oraz na stosunkach między Simsonem a MZ. Chodziło w końcu o pieniądze, ale i o prestiż. Ostatni czterosuwowy motocykl zjechał z taśmy produkcyjnej pod koniec 1961 r. Simson rozpoczął produkcję mopedów już 1955 r. i od razu zyskały one duże uznanie. Zaczęło się od SR 1 z silnikiem 50 ccm o mocy 1,5 KM. Potem pojawiły się modele Star, Spatz, Sperber czy Habicht, które były wręcz rozchwytywane.Późniejsze konstrukcje Schwalbe, S 51, czy Sr 50także nie narzekały na brak odbiorców. Wystarczy powiedzieć, że do końca 1990 r. Simson wprowadził na rynek ponad 5 milionów małych jednośladów! Sukces firmy wynikał nie tylko z dobrej organizacji produkcji i dbałości o jakość, ale również z promocji jednośladów przez sport. Firma z Suhl bardzo liczyła się w zawodach terenowych typu enduro i bardzo długo była w światowej czołówce tej dyscypliny. Brała udział nie tylko w mistrzostwach Europy i międzynarodowych mistrzostwach świata, ale również w bardzo prestiżowych sześciodniówkach motocyklowych, zdobywając wielokrotnie złote medale. Ostatni wielki sukces odnotowano w 1990 r. gdy Thomas Bieberbach zdobył Mistrzostwo Świata w klasie 80 ccm. W sportowych annałach odnotowano również dziewięć tytułów mistrza Europu i jeden tytuł mistrza świata juniorów. Po zjednoczeniu Niemiec decyzje rządowe i prywatyzacja zakładu zapaliły zielone światło dla motorowerów dobrze znanych na drogach całej Europy. Niezbędna była trzymiesięczna przerwa w produkcji, by załatwić sprawy organizacyjne. Zredukowany po restrukturyzacji personel fabryki w Sucl stanął na wysokości zadania i z zapałem godnym Japończyków opracował szereg nowych konstrukcji, mogących kontynuować dobry wizerunek firmy w zachodniej części Niemiec i w innych krajach Starego Kontynentu. Były wśród nich nie tylko klasyczne motorowery sprzedawane w Polsce, ale również pojazdy użytkowe i sportowe oraz niezwykle ciekawy jednoślad, napędzany silnikiem elektrycznym. Ten ostatni, w dobie zagrożeń ekologicznych, stanowi propozycję dla mieszkańców wielkich miast objętych zakazami poruszania się po aglomeracji pojazdami spalinowymi.Na uwagę zasługują również dwu- i trójkołowce użytkowe o konkretnym przeznaczeniu. Niektóre skonstruowane są pod kontem przydatności w małych gospodarstwach rolnych i przedsiębiorstwach ogrodniczych, inne mogą służyć pracownikom firm kurierskich, lub poczcie. W każdym przypadku widać dbałość o wysoką jakość produktów o czym świadczą nienaganne szwy spawalnicze, dobre gatunkowo tworzywa sztuczne i wzorowe wręcz dopasowanie elementów. Inżynierom z Suhl nie są obce również najnowsze zdobycze techniki motocyklowej. W motorowerach Simson odnajdziemy nie tylko tacze hamulcowe czy trójszprychowe obręcze kół ze stopów aluminium, ale również jednoramienne wahacze Gama produkcyjna zakładów z Suhl imponuje swym bogactwem. Stoiska Simsona na wielkich wystawach motocyklowych przyciągają bardziej, niż niektóre ekspozycje znanych i renomowanych firm. Dbałość o gamę modelową i dobra jakość wyrobów procentują dobrymi wynikami finansowymi. W połowie lat dziewięćdziesiątych Simson Fahrzeugwerk GmbH mógł poszczycić się rocznymi obrotami rzędu 25 mln DM ze sprzedaży pojazdów około 7 mln DM ze sprzedaży części zamiennych.Szkoda tylko że tak bardzo spadła sprzedaż Simsonów Plsce. Zjednoczenie Niemiec i zlikwidowanie marki wschodnioniemieckiej zbliżyło je cenowo do innych tego typu pojazdów z Europy Zachodniej. Dzisiaj Simson nie boryka się z problemami finansowymi, ale niezbędne okazały się kolejne inwestycje gwarantujące rozwój zakładów. Główny udziałowiec koncernu Kontec, Klaus Bansch zapowiedział utrzymanie produkcji i dystrybucji części zamiennych, przy jednoczesnych modernizacjach technicznych stylizacyjnych wytwarzanych modeli. Kto wie, czy w obliczy zachodzących zmian nie doczekamy się wkrótce powrotu do Suhl motocykli czterosuwowych.
|
|
|
|
|
|
|
Dzisiaj stronę odwiedziło już 3016 odwiedzający (6154 wejścia) tutaj! |
|
|
|
|
|
|
|